na wakacje

 Pan Krzysztof z żoną mają dwójkę dzieci. Na młodsze dostali bon turystyczny, na starsze nie. Podczas składania reklamacji dowiedzieli się, że ich synka przypisano… innej rodzinie. Tymczasem ktoś inny ma na swoim koncie w ZUS jako dziecko przypisanego dorosłego mężczyznę.Mimo że wakacje już za nami, czytelnicy wciąż zwracają się do nas ze swoimi problemami z bonem turystycznym.

- Kiedy ostatnio sprawdzałem, moja żona ciągle była moją żoną i mieliśmy dwójkę dzieci. To było dziś rano. A na koncie w ZUS-ie mamy jedno - młodsze. Starsze, jak się dowiedzieliśmy, zostało przypisane komuś innemu - mówi w rozmowie z money.pl pan Krzysztof, który skontaktował się z nami za pośrednictwem Polska Organizacja Turystyczna, do której trafiają skargi osób, które nie mają bonu (pomimo prawa do jego otrzymania), przyznała niedawno, że takich przypadków do tej pory było ok. 20 tysięcy. Rozpatrywanie reklamacji idzie bardzo opornie.Co by tu jeszcze spiep.....ć. Ale spoko będą nowe władze najjaśniejszej z Jarosławem w składzie to się coś ....wymyśli. Jest jeszcze trochę do spi......... nia, a czas biegnie. Pozostało trzy lataMiałem wspaniałe wakacje z córką za swoje własne zarobione pieniądze, a nie za bony...Na córkę płacę alimenty i nie tylko, mimo wszystko co roku mogę zapewnić jej wspaniałe wakacje bez pomocy państwa..

Z relacji zebranych przez WP wśród osób, które miały i mają problemy z otrzymaniem bonu turystycznego, wynika, że obecnie - na koniec września - zakładka z bonem pojawia się na kontach osób, które wysyłały zgłoszenia na początku sierpnia. Jednocześnie nie brakuje osób, które wysyłały wnioski do POT w podobnym terminie, a bonu nie mają do dziś.W państwie z tektury gdzie stanowisko dostaje się z polecenia rodziny , wszystko jest możliwe. A czepiali się ośmiorniczek za 80 zł. Teraz szefem sanepidu jest ogrodnik co kosił trawę prezesa

POT szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego jednemu z naszych czytelników "ukradziono", a drugiemu "podmieniono" dziecko. Wyjaśnienia opublikujemy, gdy tylko do nas dotrą.Jeszcze gorzej. Wtedy trzeba było egzamin kwalifikacyjny zdać. Bez tego żadna łapówka nie pomogła. Teraz jest uczciwiej -idzie się do prezesa, a ten wskazuje palcem i sprawa jest załatwiona.

Komentarze

Popularne posty